Vienna House Amber Baltic Miedzyzdroje

Byliśmy w tym jakże „luksusowym” hotelu na weekendzie z uroczystą kolacją. Generalnie porażka 😩 pokoiki bo nie można tego inaczej nazwać czasy świetności mają już dawno za sobą, w pokoikach nie było niczego luksusowego 😩 najlepsza była recepcja, pełna kultury i chętna do pomocy, ale i tak niewiele mogli zrobić. Śniadania duże ale przeciętne, takie z tych zjeść i się najeść a nie miło wspominać. Najlepsza była uroczysta kolacja 🤭 mieliśmy oczywiście mieć osobno poza stołówką więc liczyliśmy na fajne klimatyczne miejsce a posadzili nas przy ozdobionym stole w korytarzu😡 muszą podkreślić, że w stołówce było chłodno, obniżona temperatura ale chyba troszkę za bardzo, to w korytarzy było po prostu zimno. Panie ubrane elegancko musiały ubierać odzież a i tak było zimno. Zwracaliśmy uwagę managerowi aby nas przesadzili do stołówki czyli obok ale chyba nie chciało im się nakrywać kolejnego stołu. Tak że po szybkiej kolacji a La carte, zamiast siedzieć i się bawić i zostawić pieniądze w restauracji, praktycznie uciekliśmy do restauracji poza hotelem, gdzie było miło, ciepło i zabawa do rana. Co do samego posiłku to może bez uwag ale na pewno nie był wykwintny. Inaczej mówiąc do zapomnienia. Na drugi dzień miłe panie w recepcji pytały jak było i zgodnie z prawdą powiedzieliśmy, że zimno i że w siedzieliśmy w korytarzu, były w szoku,że Menager nie zmienił nam miejsca. Generalnie hotelu nie polecam. Jedyne punkty jakie mu przyznaję to lokalizacja i sauna z wyjście nad morze. Zresztą w saunie fińskiej temperatura 60st, tak że szału nie było. Ale fajne było wyjście bezpośrednio z niej do morza. Marek

Najsłabszy hotel w jakim byliśmy za takie pieniądze. Niewielki wybór na stołówce, pokoje małe, do remontu. Cały hotel to taki luksus z lat 80tych, wszystko wymaga renowacji. Nawet szklanki w pokoju ustawione na brudnych, materiałowych podstawkach. Absolutnie nie nadaje się dla rodzin z dziećmi. Jedyna gwiazdka za położenie. Widok z balkonu to oprócz morza niezadbany hotelowy dach. Dla gości hotelowych nie mają miejsc postojowych, trzeba szukać w mieście 🤦‍♀️

Bardzo pyszne śniadania, obsługa hotelu wyśmienita, a w szczególności obsługa Beach Baru. Zawsze z uśmiechem na ustach i z życzliwością w słowach Szkoda, że taki krótki był mój pobyt. Do zobaczenia za rok ☺️

Zacznijmy od tego, że hotel jest bardzo zniszczony. Na ścianach w pokoju widać bruzdy po kablach w prl-owskim baranku. Na suficie w korytarzach, sufit modułowy jest zszarzały, brudny i zniszczony. Na basenie wewnętrznym widać wykwity pleśni, a na suficie odpadające pomalowane deski. Z basenu zewnętrznego nie da się korzystać, cały jest zzieleniały i brudny. W hotelu brak poduszek na leżaki na plaży, brak koców (żeby przykryć się wieczorową porą o zachodzie słońca), zepsuty telefon w pokoju, brak service roomu, cieknący ekspres do kawy w pokoju, jedna winda na cały hotel (przez co goście zmuszeni byli jeździć widami serwisowymi), brak KLIMATYZACJI, brak miejsc parkingowych, bardzo niemiła obsługa (najmilsza była Pani sprzątająca pokoje, która dała nam wodę gazowaną). Totalne rozczarowanie, poczucie zostania oszukanym, i poprzez relacje ceny do jakości (2400 zł na 2 noce), po prostu zostaliśmy okradzeni.

Największym plusem jest położenie hotelu i plaża, sauna i basen wewnętrzny na chłodniejsze dni. Hotel odnowiony wizualnie. Bardzo miłe panie które sprzątały pokoje oraz obsługa basenu i plaży no i tu plusy się kończą. Szkoda ze obsługa zwłaszcza ta na recepcji została w latach 80 Panie na recepcji niemiłe i nierozgarnięte. Prawie 2 godziny dłużej czekaliśmy na pokój upał 35 stopni w hotelu brak klimatyzacji a podobno to 4 gwiazdki. Segregacja ludzi na zaszczepionych i niezaszczepionych gdyby była taka informacja na stronie lub przy rezerwacji to wybrałbym inne miejsce. Nikt nie poinformował nas podczas rezerwacji że w czasie pobytu będzie kręcony film w hotelu i na plaży i że nie będzie dostępu do baru od strony plaży i że połowa plaży będzie zamknięta. Śniadania względne głodni nie chodziliśmy, 3 rodzaje wędlin, ser żółty, biały, takie podstawy. Jajecznica z podgrzewacza to coś nie do pomyślenia w hotelu 4 gwiazdkowym i gumowe pieczywo. Jest dużo lepszych hoteli w Polsce w podobnych pieniądzach na pewno tam nie wrócimy.