Estival Isla Cristina

Hotel bardzo ładny, nowoczesny oraz przede wszystkim czysty. Obsługa i pracownicy hotelu przesympatyczni oraz pomocni. Jedzenie pyszne, duży wybór dań oraz napojów (stoły szweckie).Serdecznie polecam wszystkim, którzy chcą odpocząć i się zrelaksować. Pokoje codziennie sprzątane, wymieniana pościel oraz ręczniki. Przy kupnie dwóch posiłków ( śniadania i obiadokolacje) do śniadań napoje ciepłe oraz zimne gratis, za to do kolacji płatne ( sok bądź coca cola od osoby 2,50 euro). Plaża blisko, długa piaszczysta i mało ludzi. Basen duży oraz czysty.

Hotel nie jest nastawiaony na , szukajacych rozrywki mlodych ludzi. Zreszta jak cala miejscowosc i andaluzja. Plusami hotelu sa niewatpliwie zadbane pokoje sprzatane codziennie, czysty basen gdzie znajdziemy lezaki w cieniu jak i pelnym sloncu wraz z piekna roslinnascia oraz darmowe wi fi na terenie calego obiektu. Po za hotelem znajdziemy piekna piaszczysta plaze z niezliczona iloscia muszelek. 100 m po wyjsciu z hotelu przy plazy znajduja sie 4 bary/restauracje gdzie mozna dosc dobrze zjesc. Wielkim minusem jest to, ze hiszpanie otwieraja i zamykaja knajpy kiedy chca. W centrum miasta tez nie ma czego szukac po za pustymi kawiarniami i odchodami psow na chodnikach dodatkowo dochodzi smrod ze studzienek kanalizacyjnych. Prozno szukac miejscowych sklepikow z pamiatkami, magnesy kupilismy u chinczyka. Wracajac na teren hotelu wielkim minusem sa dwaj niby animatorzy, ktorzy mowia tylko po hiszpansku i zalosne animacje robia kiedy chca. Sa na tyle beszczelni, ze pilke, ktora odbijalem z dwoma obcokrajowcami zabrali nam gdy wybila godzina 18 i zakonczenie animacji. Nie wlaczyli nam meczu Polakow twierdzac, ze nie ma kabla a wszystkie inne mecze byly puszczane. Na basenie do zerzygania dzien w dzien leci w kolko kilka tureckich piosenek, obsluga po za recepcja nie mowi rozumie prawie nic po angielsku i odpoeiada po hiszpansku. Wieczorami dwaj smieszni animatorzy puszczaja przy barze non stop pare hiszpankich piosenek i staraja sie zabawic ludzi pijacy w lozach. Od tego roku dopiero wprowadzili hotel tylko dla doroslych lecz srednia wieku to ok 60 lat. Glownie starzy hiszpanie i niemcy.

Dobra lokalizacja w spokojnej miejscowości. Plaża ok. 150 metrów od hotelu. Pokoje junior suite przestronne. Pokój z aneksem kuchennym i dosyć dużym balkonem oraz oddzielną sypialnia z łazienką. Jakość sprzątania mogłaby być troszkę lepsza. Jedzenie zróżnicowane. Duży wybór ryb i mięs. Śniadania dosyć monotonne. Różnorodność potraw/składników zmniejszyła się po wyjeździe większej liczby gości. Miła obsługa, zwłaszcza jeśli chodzi o kelnerów. W opcji HB napoje do kolacji płatne po 2 euro szklanka/kieliszek lub butelka wina ok. 9 euro, woda 2,5 euro. Darmowe wifi, kody działające 3 dni do pobrania w recepcji. Goście hotelu to głównie Hiszpanie, Polacy, Czesi i Niemcy.

Sam hotel ładny, pokoje przestronne i czyste, położony w bardzo bliskiej odległości od plaży. Samo miasteczko malutkie, typowo hiszpańskie i bez atrakcji turystycznych Obsługa bardzo miła i pomocna, niestety słabo znająca angielski. w hotelu bezpłatne wi-fi, jedzenie smaczne i różnorodne, choć drinki w opcji all inclusive nie zasługują na miano drinków alkoholowych. Hotel zdecydowanie dedykowany rodzinom z dziećmi z uwagi na ułożenie apartamentów (sypialnia + pokój z rozkładaną kanapą) i animacje prowadzone głównie dla dzieci i tylko w języku angielski. Oczekiwaliśmy spokojnego kameralnego hoteliku, niestety przeliczyliśmy się, bo akurat w tym okresie zdecydowana większość gości to rodziny z dziećmi, które buszowały po hotelu do godz. 24.00

Hotel bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Spędziliśmy tam 2 tygodnie z dwójką dzieci (1,5 i 5 lat). Pokój bardzo ładny czysty i przyjemny. Basen hotelowy usytuowany tak, że jest sporo cienia - w upały można odpocząć. Jedzenie w porządku zależy od dnia i gustu. Najsłabsze śniadania za to w barze można się napić smacznej kawy. Położenie hotelu fajne - od oceanu oddziela go mały lasek. Największy minus za brak znajomości chociaż języka angielskiego przez animatorów. Animacje prowadzone tylko i wyłącznie w języku hiszpańskim, organizowane są różne zabawy ale żaden z animatorów nie potrafi wytłumaczyć na czym one polegają. Dyskoteka dla dzieci rozpoczyna się o 22:00 jak dla mnie to zdecydowanie za późno. Jeżeli chodzi o gości hotelowych to głównie Hiszpanie, na drugim miejscu Polacy. Jeszcze raz chętnie wybrałabym ten hotel.