Airotel Achaia Beach

W hotelu przebywaliśmy w terminie 13-27.06.2023. Hotel położony przy plaży, z pięknym widokiem na morze, góry, zieleń i most. Hotel dość stary, ale raczej zadbany i codziennie sprzątany. W pokoju znajduje się wszystko co potrzeba - jego wielkość również jest zadowalająca. Łazienka w porządku. Widok z pokoju obłędny - w zasadzie można siedzieć na balkonie i po prostu patrzeć - zachody słońca cudowne! Wyżywienie jest dość nierówne i strasznie mały wybór - to jest dość mocno rozczarowujące zważając na opcję all inclusive. Śniadania ogólnie dobre, ale bardzo brakowało omletów robionych "na żywo" z wybranych składników - ogólnie jest omlet, ale czasem z mięsem, czasem z warzywami. Nie jem mięsa, więc był to dla mnie problem. Jednak w drugim tygodniu zaczęłam po prostu prosić o zrobienie omleta bez mięsa i nie było z tym żadnego problemu, za co duży plus! Na śniadaniu zawsze jakieś sery, świeże owoce, warzywa, orzechy, także, raczej każdy znajdzie coś dla siebie. Lunche i kolacje bardzo nierówne - czasami niemal wszystko dobre, a czasami trudno coś wybrać. Dodatkowo przed przyjazdem do hotelu pytałam mailowo czy na lunche i kolacje zawsze są ryby lub owoce morza i otrzymałam informację, że tak, a niestety tak nie było. Był to na szczęście chwilowy problem, gdyż po wyjaśnieniu sytuacji, po prostu, gdy w bufecie nie było ryb lub owoców morza, otrzymywałam talerz z wybranym daniem - niestety było to kilka dań, które ciągle się powtarzały i nie miałam żadnego wyboru, więc nie miało to wiele wspólnego z opcją all inclusive. Ciężko napisać mi coś o drinkach, gdyż nie pijemy alkoholu. Dla mnie ogromnym plusem była możliwość zamówienia frappe w opcji all - to akurat zdarza się rzadko! Cudownym rozwiązaniem, z które powinny skorzystać wszystkie hotele, były szklane butelki na wodę w pokoju. Wodę można było uzupełnić z baniaczków znajdujących się na holach w dowolnym momencie. Nie było też najmniejszego problemu z napełnieniem swojej wielorazowej butelki wodą w barze na plaży. Plaża jest dość mała - piaszczysto-kamienista z kamienistym wejściem do morza. Na szczęście w drugim tygodniu zostało zrobione łagodne wejście do morza - ułożone z worków z piaskiem. Widok jest super - morze, góry i most. Morze czyste, przejrzyste, w czerwcu jeszcze dość zimne. Trochę rybek, ale raczej mało jakiś kolorowych, ciekawych do obserwowania - czego oczywiście się spodziewałam. W pierwszym tygodniu leżaków raczej nie brakowało. Jednak trochę dziwne było, że często dość sporo leżaków była zajęta przez gości z zewnątrz - wydaje mi się, że jednak goście hotelowi powinni mieć pierwszeństwo, gdyż w drugim tygodniu czasami widziałam, że był już problem z dostępnością - głównie chodzi o leżaki z parasolem. Basen w porządku, czysty, z odpowiednią liczbą leżaków. Tutaj też było dla mnie dziwne, że mogły z niego korzystać osoby z zewnątrz - głównie rozwrzeszczane nastolatki niezbyt zważające na innych gości. Było to uciążliwe zarówno podczas pływania, bo wskakiwali do wody lub przemieszczali się nie patrząc na osoby pływające, ale także podczas odpoczynku na leżaku czy nawet balkonie, ponieważ byli bardzo głośni. W hotelu znajduje się również dwuosobowa sauna, z której można bezpłatnie skorzystać po wcześniejszym umówieniu godziny - za co ogromny plus. Jednak mimo umówionej godziny, sauna była nagrzana jedynie do 40 stopni:/ W zasadzie dopiero pod koniec naszego saunowania, nagrzała się do ok. 70 stopni. Czyli niestety powinna być dużo wcześniej nagrzewana. Obsługa hotelu jest wspaniała. Począwszy od recepcjonistów, przez Panie sprzątające, obsługę restauracji i baru na plaży. Wszyscy są bardzo otwarci, pomocni i uśmiechnięci. Dla mnie na szczególne uznanie zasługuje kelnerka Efi - zawsze dopytywała czy wszystko jest w porządku, czy czegoś jeszcze nam nie trzeba itd. Cudowna osoba, dzięki której czuliśmy się zaopiekowani. Wybierając hotel trzeba również mieć na uwadze, że nie jest typowa turystyczna miejscowość ze sklepikami, deptakami itp. W hotelu nie ma też animacji. W pobliżu hotelu znajduje się maleńki sklepik i kilka restauracji na plaży. Troszeczkę dalej znajduje się większy sklep głównie spożywczy, ale również z chemią, kosmetykami itp. Podsumowując, mimo kilku niedociągnięć, polecamy hotel na spokojny wypoczynek, z dala od zgiełku miasta, z przepięknym widokiem.

Pobyt w sierpniu 2022 rok. Nie jest to tragedia, ale … Czytając opinie miałem wrażenie że trafimy w lepsze miejsce, ale po kolei. Lokalizacja. Hotel znajduje się w odległości ok 5 km od Patras,. Po obu stronach hotelu znajdują się restauracje, za nim zabudowa jednorodzinna. Ogólnie można powiedzieć że jest tam lekkie „zadupie”, co dla jednych będzie atutem, dla innych negatywem. Do stacji kolejki podmiejskiej jest jakieś 400 m (bilet do kupienia w hotelu za 1,4 Eur/os). Jeździ ona na trasie Rio – Patras, w tę i z powrotem, wiec nie można się zgubić. W okolicy panuje cisza, lekko przełamywana muzyką z pobliskich barów (max do 24.00). Jeśli komuś nie zależy na zabawie do białego rana, a na spokoju to tu ma to zagwarantowane. Plaża. Piaszczysto - kamienista, dobrze jest mieć buty do wody, ale mocno wciśnięte klapki też dadzą radę. Woda ciepła i czysta. Niestety jest ona ogólnie dostępna więc poza gośćmi hotelowymi przychodzą też inni ludzie. Wpływa to chyba również na to że jest tam średnio z czystością (jest znośnie), myślę że lepsze sprzątanie pozwoliło by wyeliminować ten problem. Jest dużo leżaków, praktycznie nie ma problemu z ich dostępnością, mimo iż … ludzie z poza hotelu też z nich korzystają. Dyrekcja hotelu powinna rozwiązać ten temat, np. poprzez zastosowanie systemu wydawania i zwracania leżaków na kartę (tak jak to mam miejsce z ręcznikami). Oczywiście jak to zwykle bywa podczas naszego pobytu trafiła się grupa (wielopokoleniowa rodzina) rodem od sołtysa ze wsi, która notorycznie rezerwowała 8 leżaków od samego rana do wieczora, chociaż korzystali z nich tylko przez część czasu. Przynajmniej było się z kogo pośmiać. 😊 Ogólnie plaża na duży plus, kapitalny widok na most i góry, niezatłoczona. Jestem na tak. Basen. Jeden, prostokątny o zmiennej głębokości, codziennie rano czyszczony. Dodatkowo brodzik dla dzieci. Bez zastrzeżeń. Pokoje. W mojej opinii małe, choć nie był dla nas jakiś problem. Codziennie sprzątane, wyposażone w klimatyzację (sprawną), minilodówkę (z wodą niegazowaną – codziennie uzupełnianą). Jest też czajnik, deska do prasowania, TV. Łazienka – jak dla mnie minus za wannę z plastikową kotarą, bo jestem fanem pryszniców, ale da się to przeżyć. Obsługa. Ogólnie mili, uśmiechnięci i pomocni ludzie. Nie można mieć zastrzeżeń. Wyżywienie – All inclusive – to jest żart. Najsłabsza część pobytu. Bardzo słabe jedzenie i fatalny wybór. Nie wiem kto u nich gotuje i kto tworzy menu, ale to jest do całkowitej zmiany. Na lunch i kolację podstawowym składnikiem był makaron i pieczone ziemniaki (roasted potatoes). Nie mam nic do makaronu, nawet go lubię, ale nie przy takim ograniczeniu wyboru. Pieczone ziemniaki wg kucharza z Ariotelu to ugotowane ziemniaki, które zapewne potem są przez minutę grillowane tak aby co drugi był lekko przypalony (na czarno), podawane w wodzie i konieczne zimne (!!!!). O takim rarytasie krajów śródziemnomorskich jak frytki możecie zapomnieć, no może przesadzam - były dwa razy na 8 dni, wywołując ogromną radość u gości (niby to pospolity fastfood, ale chyba każdemu smakuje, a dzieciom w szczególności). My uwielbiamy kalmary, będąc w innych krajach śródziemnomorskich zawsze się niemi zajadaliśmy, a tu … ponoć były jednego dnia (my byliśmy na wycieczce). Lubicie grillowane mięsa, np. grecki przysmak souvlaki ? Tak?, to tu ich nie zjecie! Ryba (dobra) była chyba 2 razy, raz widziałem małże (ja nie przepadam), ale zawsze możemy zjeść makaron, najlepiej z zimnymi pieczonymi( czy na pewno?) ziemniakami. Surówki proste i powtarzalne ( ogórek, pomidor, paryka, oliwki – codziennie, do tego sałaty), ale od biedy można coś wybrać. A i jeszcze jedno jak lubicie te frytki to możecie je jeść codziennie. Nawet do stolika przy barze je wam przyniosą. Tylko trzeba eurasami sypnąć (to all inclusive nie jest takie ALL do końca). Widziałem że dużo ludzi tak robiło. My wybraliśmy się też do restauracji znajdującej się „za płotem” – Kastelo. Polecamy, świetne jedzenie ( czyli jednak się da takie zrobić !) i nie najgorsze ceny jak na Grecję (obiad 7- 9 Eur/os). Po raz pierwszy jedliśmy poza hotelem mając formułę all incl. Napoje. Dystrybutory coca-coli dawały radę, dobrze dobrane proporcje, smakowały. Soki (jak to był sok to ja jestem królowa angielska) fatalne. Przejdźmy do alkoholi. Jeśli wydaje się wam że jak jesteście w Grecji z kranów będzie płynęła Metaxa jesteście w błędzie. W ariotel-u macie do wyboru trzy rodzaje : piwo, wino i ouzo. Piwo w porządku, sprawiało wrażenie bardzo słabego ale nie najgorszego w smaku. Wina nie pijam, ale z opinii innych wiem że raz trafili na ocet, a drugi raz było na tyle niedobre że już nie próbowali. Ouzo – to wg mnie alkohol który można raz w życiu spróbować aby poznać smak i zapomnieć. Wiem że mogą się znaleźć amatorzy, ale mi ten aromat nie podchodzi. W hotelu to ouzo leją chyba z jakiś kanistrów po benzynie (może przesadzam, ale nie jest ono butelkowane, tylko przechowywane w gąsiorach – może to ich własny wyrób). Chcesz drinka ? Nie ma problemu, sięgaj po eurasy, a wszystko da się załatwić. Byliśmy już na kilku wczasach (afryka, europa), nigdzie nie podawali cenie wczasów Jacka Danielsa z Fritz Kolą, a i my tego nie oczekiwaliśmy. Jednak we wszystkich lokalizacjach były lepsze lub nieco gorsze mieszanki tanich alkoholi z sokami lub napojami. Np. w hotelu (też 4*) na pobliskim Cyprze barman potrafił stworzyć cuda zarówno pod względem smaku jak i efektu wizualnego. Tutaj jedyny drink do ouzo jak sobie z czymś zmieszasz – oczywiście i tak będzie fatalnie smakowało. No i nie podchodź do baru bez kasy po 22, opaska na ręce wtedy już nie działa. Podsumowując. Najlepszym co cię spotka na miejscu są widoki i czyste ciepłe morze z fajna plażą. Jeśli liczysz na dobre jedzenie o drinki to zapomnij – to nie tutaj. Ja w to miejsce chętnie bym wrócił, z założeniem wynajęcia pobliskiej kwatery prywatnej, stołowania się w Kastelo i wypoczywania na leżaku Ariotelu. Zadziwiają mnie tak wysokie oceny tego hotelu zarówno na tripadvisor jak i na google. Nie jest to jakaś targedia na mocne 3/5 może zasługują, ja jednak ze względu na zawyżone oceny dam 2/5.

Nasz pobyt w tym hotelu odbył sie we wrześniu. Zawsze moje opinie są szczere oraz prawdziwe, dlatego postanowiłam opisać pobyt w tym hotelu. Zacznę od początku. Zaraz po przylocie do hotelu dostaliśmy klucze od hotelu oraz opaski all inclusive, wiec mogliśmy od samego początku wypocząć po podróży. Mimo, że przyjechalismy do hotelu o 8 rano, a doba hotelowa zaczynała się od 14 to od razu mogliśmy się rozpakować i nie czekać. To jest bardzo wielki plus. Jedzenie. Jestem troche rozczarowana pod kilkoma względami. Nie bylo tradycyjnych greckich przysmaków. Jesteśmy w Grecjii, ale żeby hotel nie zaszczycił gości swoimi krajowymi potrawami.. uważam, że jest to ogromny minus.. brakowało mi ukochanych i wyczekiwanych przez rok tzatzików. Baklawa była tylko w ostatni dzień. Brakowało tez musaki i wiele innych potraw, które myślałam, że posmakuje. Co do kwestii jedzeniowej, to tak jak inni pisali, bardzo mały wybór, a jeśli przychodziło się punktualnie na obiad czy kolacje to jedzenie było zimne, wiec lepiej było przyjść nieco później by się nagrzało od płyt.. All inclusive to tak naprawde w tym hotelu all inclusive light.. Bardzo mi w tej kwestii przykro, ponieważ nikt nas o tym nie poinformował, wino tylko do obiadu i kolacji. Ouzo i piwo dostępne od momentu baru przy plaży. Za drinki trzeba było dodatkowo zapłacić, co troche jest to śmieszne płacąc taką wysoką kwotę za wakacje... Pan, który pracował na barze przy plaży często się spóźnial i otwieral bar zazwyczaj kolo godziny 12:30, a nie 12 tak jak było napisane. Śniadania codziennie takie same, bez szału. Kolacje lepsze niż obiady, desery monotonne i bez smaku. Jedzenie było przygotowywane z rzeczy które zostały z dnia poprzedniego... Atrakcje, a raczej ich brak.. Hotel nie zapewnia żadnych atrakcji gościom hotelowym, a szkoda ponieważ mają do tego warunki. Jedynie jest pokój gier, gdzie można pograć, ale po kilku dniach grania w ping ponga czy bilarda staje się niestety nudne... Plaża i basen. Do basenu nie mam zastrzeżeń, był czyszczony przez Pana i utrzymywany w porządku. Plaża, gdyby nie to że była kamienista to było super! Woda przepiekna, czysta, przeźroczysta, widać było w niej pływające rybki a czasem można było znaleźć piękne muszle. Co do parasoli i leżaków przy plaży, były one za darmo. Jednak dziwi mnie to, że nikt nie kontrolował, kto tam siedzi. Nie wiem też czy mieszkańcy mogli korzystać dobrowolnie czy tez za opłatą, ponieważ przychodziły osoby które zamieszkiwały tamte tereny i zajmowały leżaki i parasole które przynależały do hotelu. Pokój dostaliśmy najlepszy w całym hotelu. Na samej górze po środku hotelu z pięknym widokiem na morze. Pokój był zawsze utrzymywany w czystości. Codziennie dokładane szampony, żele pod prysznic, herbaty i kawy. Minus jest taki, że w pokoju była lodówka a w niej alkohole i napoje, jakieś też przekąski, ale trzeba było za nie zapłacić… trochę smiech na Sali, ponieważ mielismy all inclusive i uważam że takie rzeczy powinny być uwzględnione w nim. Pani sprzątaczka była przekochana i cudowna, to jest wasz największy plus. Zawsze sprzątały i czyściły pokój jak trzeba. Jednakże, w pokojach można było wszystko usłyszeć, nawet sytuacja, gdzie inni podróżni którzy mieszkali dwa pokoje od nas, strasznie krzyczeli tak ze nie dało się spac. Na szczęście po interwencji na recepcji uprzejma Pani po dobijaniu się przez kilka minut do drzwi uspokoiła przebywającą tam parę. Komunikacja i miasto. Do miasta patras i rio można dostać się kolejką. Bilet można zakupić w hotelu. Miasto tragedia, nigdzie nie było żadnych pamiątek. Wszędzie sklepy z ciuchami marek H&M, ZARA itp. Wiec jak ktoś planuje zwiedzić miasto to lepiej nie jechać do Patras i marnować dnia. Podsumowując. Źle nie było… ale dobrze też nie. Jeśli ktoś chce jechać na wakacje to na pewno nie tam. Mało turystyczne miejsce, na pewno tam się już nigdy nie wybiorę. Hotelu tez nie. Uważam, że jak za takie pieniądze to oczekiwałam wiecej. Jest to hotel bardziej dla osób które chcą siedzieć przez tydzień na tyłku i nic nie robic. Bardziej dla emerytów miejsce.

Hotel położony tuż przy plaży. Od strony morza pokoje mają przepiękny widok. Jedzenie smaczne i jest duży wybór, zawsze do tego są świeże owoce i coś słodkiego. Atmosfera i obsługa wyjątkowo miła i zawsze pomocna. W trakcie pobytu w pokoju mieliśmy jedną usterkę, po zgłoszeniu wszystko zostało od razu naprawione. Okolica spokojna i cicha. Dobre miejsce na wypoczynek.

Hotel położony w spokojnej okolicy, cisza, przepiękny widok z pokoju na morze i góry,jedzenie bardzo przypadło Nam do gustu, przepyszne, codziennie inne potrawy, każdy znajdzie coś dla siebie,bardzo dobre wino, świetne piwo i oczywiście ouzo.Obsługa cudowna, naprawdę 10/10, na stołówce poprostu rodzinna atmosfera,plaża na wyciągnięcie ręki, polecam zabranie ze sobą butów do wody.Pokój czysciutki, ręczniki wymieniane codziennie.Do miasta Patras oddalonego o zaledwie 5km,możemy dojechać kolejką (przystanek około 300m od hotelu)bilet można kupić w hotelowej recepcji, jeśli nam się uda i konduktor nie skasuje biletu możemy na jednym pojechać tam i z powrotem ☺piękne miasto, ogólnie pobyt bardzo udany, serdecznie polecam! My pewnie jeszcze tu wrócimy!