Bez szału
Hotel znajduje się w miejscowości Panormo. Dość małej, ale bardzo uroczej. Warto się wybrać na spacer. Transport z lotniska to około godziny do półtorej godziny. W zależności od tego w ilu hotelach po drodze będzie się zatrzymywał kierowca. Hotel zajmuje dość rozległy teren i przypomina niewielką wioskę. Proces zameldowania przebiegł bardzo sprawnie. Moje podsumowanie to 3 na 5. Było to moje drugi podejście do spędzenia tutaj wakacji. Wcześniejszy wyjazd się nie odbył ze względów losowych. Dziś jednak wiem, że pobyt w tym hotelu nie jest wart swojej ceny i kolejny raz bym się tam nie wybrał. Poniżej rozwinięcie mojej oceny. BUDYNEK Hotel składa się z kliku części, w tym budynku głównego oraz tzw. bungalow. Duży obszar hotelu dla niektórych może być plusem dla innych minusem. Na pewno trzeba się sporo nachodzić. Lobby w budynku głównym bardzo ładne i stylowe, z widokiem na morze. POKÓJ Opis w tej części dotyczy wyłącznie pokoju w obiekcie typu bungalow. Do mojego pokoju zostałem dowieziony pojazdem elektrycznym. Na dzień dobry dostałem dwie niedziałające karty wejściowe :). Jeśli chodzi o powierzchnię to dla 3 osób jest ona wystarczająca. Sam wystój pokoju jest bardzo skromny, ascetyczny. Standardowy trick z pokojem z widokiem na morze, gdzie morze widać o ile wejdziecie dobrze w róg pokoju. Technicznie więc wszystko jest zgodne z ofertą, ale jest to jednak bardzo nieeleganckie zagranie, za które trzeba oczywiście dodatkowo zapłacić. Sami możecie ocenić przeglądając załączone zdjęcia. Łazienka nie porywa. Mój pokój miał dość spory taras, co akurat było plusem. Z niego morze było widoczne. Z mojego doświadczenia wynika, że zgłaszane obsłudze sprawy odnoście niesprawnego wyposażenia pokoju i tempo ich realizacji, nie należą do priorytetów. Przykład: w moim pokoju od początku nie działa lodówka. Od czasu zgłoszenia sprawy do jej załatwienia minęło dokładnie 5 dni. Pamiętajmy jednak, że lodówka znajduje się na wyposażeniu pokoju, za który płacimy, a zatem jakaś drobna część naszych pieniędzy poszła na marne. Pokoje sprzątane codziennie. Tutaj nie ma się do czego przyczepić. BASENY Poranne rezerwacje leżaków to standard. Jeśli lubicie pospać, to zapomnijcie o miejscu na leżaku przy basenie. Baseny podobnie jak plaża przepełnione. Woda i czystość też pozostawiają swoje do życzenia (na strojach kąpielowych pojawia się zielony osad). AQUAPARK Fajny. Można się dobrze bawić, o ile nie przeszkadzaj wam tłumy :). Nie mam uwag. Z leżakami bywa różnie. Mi jakimś cudem udawało się zawsze coś znaleźć. Należy jednak pamiętać, że jeśli jesteście w pokoju typu bungalow ulokowanym od strony morza, to będziecie musieli przejść spory kawałek do aquaparku. PLAŻA Jest to rodzaj zatoki. Zdecydowania za mała. Jest tłoczno i to bardzo. Piaszczysta. Widoki nie porywają. Kocham morze i uwielbiam w nim pływać, niemniej tutaj nie miałem ochoty do niego wchodzić. Dostępność leżaków zerowa, chyba że bierzemy udział w porannym wyścigu ‘rezerwowania’ leżaka. W trakcie mojego pobytu kilka dni było na tyle wietrznych, że ze względu na wysokie fale był zakaz kąpieli. JEDZENIE Monotonne. Niby wszystko jest (w tym rodzaje mięs, jak wieprzowina, wołowina, kurczak oraz ryby, owoce morza), ale jednak ma się wrażenie, że jest to nijakie. Śniadania właściwie codziennie takie same. Ewidentnie brak wieczorów tematycznych. Co prawda wydaje się, że takie niby są, ale jest to wszystko na ‘pół gwizdka’. Dania azjatyckie bardzo słabe. W smaku nie przypominają tych oryginalnych. Desery ok. Dostępny spory wybór owoców. I tutaj drobna uwaga. Zdarzyło mi się kilka razy trafić na nieświeże owoce (pomarańcza, melon). Zgodnie z obowiązującymi zasadami każdy posiłek w restauracji powinniście rezerwować przez portal www hotelu. Dotyczy to godziny oraz ilości osób. Sam portal spełnia swoje funkcje, ale jest bardzo słaby. Jeśli już, to zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłaby dedykowana aplikacja na telefon. BARY Średnio to wygląda. Najłatwiej sprawdzić to na jakości serwowanych drinków. Najlepszy przykład do bary działające w budynku głównym w odniesieniu do jednego rodzaju drinka. Zamówcie takiego samego drinka w dwóch różnych barach, a sami zobaczcie różnicę. W jednym barze dostaniecie drinka przygotowanego z dobrych składników (poziom poniżej recepcji), w drugim barze dostaniemy idealnego gniota, przygotowanego ze sztucznych soków i lokalnego alkoholu. Różnica w smaku kosmiczna, a przecież niby ten sam drink. ROZRYWKA Marna. Wieczorne imprezy w amfiteatrze nie odbywają się codziennie. A te, które miałem okazję zobaczyć w 50% były zwyczajnie nudne. INNE Przekąski serwowane miedzy posiłkami są bardzo słabe. Najczęściej ciastka, ciasta. Najbardziej kuriozalna kwestia, to chyba serwowane w budynku głównym naleśniki. Ma się wrażenie, że osoby które je przygotowują robią to za karę. Tempo pracy jest iście wakacyjne. A zatem jeśli wasze pociechy mają ochotę na naleśnika, to dobrze się przygotujecie, bo będziecie musieli swoje odstać. I wcale nie dlatego, że są tłumy oczekujących. Wi-fi w całym obiekcie. Miły akcent. Jako, że podczas mojego pobytu w tym hotelu miałem akurat urodziny obsługa zaserwowała mi tort. To bardzo miły gest. Szkoda tylko, że tort nie przetrwał zbyt długo, bo niestety nie działała lodówka. Tak trochę radość przez łzy ;) Jeśli wyjeżdżacie z hotelu w środku nocy, pamiętajcie że w recepcji możecie poprosić o lunch box.