Acrotel Lily Ann Beach

Fantastyczny, klimatyczny hotelik sieci Acrotel, prawie jak butiqe hotel z cudowna plażą, która jest prawie wyłącznie dla was, można się tu poczuć jak na małej wyspie karaibskiej.Takie są fantastyczne Chalkidiki. Polecam szczególnie parom.

Przybyłem tu na drugi rok, ponieważ lubię środowiska tutaj. Basen jest doskonały, a pokoje są czyste, przytulne, a nawet przytulne. Specjalne pozdrowienia dla kucharzy, ponieważ dbają o jedzenie dla gości hotelu. Zjadłam najlepszą cielęcinę z czerwonym sosem. Bądź najlepszy!

Hotel jest rzeczywiście trzygwiazdkowy. Zwykle w Grecji gwiazdy są traktowane bardzo lekko przez właścicieli hoteli. Pomieszczenia ogólnodostępne są dobrze utrzymane i czyste. Jest umieszczony w taki sposób, że możesz zrelaksować się zarówno na basenie, jak i na plaży. Personel jest przyjazny i pomocny. Dziękuję Elena, Thanasis, Thanasakis, Serafim. Rozczarowaniem był prysznic. Głowica prysznicowa była pełna wapienia, a więc wszędzie rozpryskiwała wodę. Uchwyt głowicy prysznicowej został zepsuty. Prysznic nie miał drzwi, co czyniło nas nieco większymi wygodnymi dla większych chłopców, ale ręcznik podłogowy nie był odpowiedni, aby poradzić sobie z rozchlapywaną wodą. Kąciki prysznica, gdzie spleśniały i 2 stare zapasy wody wciąż są tam, z jakiegoś powodu nie zostały zamknięte (patrz zdjęcia)

Hotel znajduje się w bardzo dobrej lokalizacji z pięknymi widokami. Personel pomocny i przyjazny. Pokoje były zawsze czyste. Bardzo dobra jakość jedzenia. Niesamowita kuchnia z różnorodnymi potrawami starannie przygotowanymi, gotowanymi i smacznymi. Warto go naprawić zarówno ze względu na gościnność, jak i jedzenie. Wybrałbym to jeszcze raz.

Byłem bardzo rozczarowany. Zarezerwowaliśmy dwa podwójne pokoje ogrodowe w październiku 2018 r. Na tydzień w lipcu 2019 r., Płacąc około 95 za noc za pokój. Jedynym przewodnikiem była strona hotelu i Hotele. com, przez którego zarezerwowaliśmy. Broszura oferuje piękne, nowoczesne pokoje z dobrym oświetleniem i wyposażeniem, dlatego z przyjemnością kontynuujemy. Po przyjeździe zaprowadzono nas do jednopiętrowego budynku, ustawionego z dala od głównego bloku mieszkalnego, bardzo przypominającego magazyn, z koszami na śmieci umieszczonymi z tyłu i przyległymi kwaterami pracowników. „Taras” był starzejącą się betonową płytą z prowizorycznym blokiem schodowym do jednego z pokoi. Pokoje 125 i 126 łączyły wąskie drzwi łączące, które można zamknąć tylko z jednej strony i nie otwierają się całkowicie, ponieważ przeszkadza w tym szafa. Pierwszy pokój był odpowiednio umeblowany, ale klimatyzator zwisał ze ściany zewnętrznej. Zostało to zastąpione następnego dnia - ale pracownicy musieli wiedzieć, że nie ma prowizji, ale nadal oferowali pokój na sprzedaż. Łazienki w obu pokojach były brudne - wilgotne, śmierdzące i bez odpowiednich dodatków prysznicowych. Woda uciekła z rury odpływowej w 125. Pokój 126 był gorszy. Jeśli klimatyzator został wyłączony, pojawiał się wilgotny zapach, a powietrze powodowało przekrwienie płuc. Było ciemno i obskurnie. Dwa łóżka były małe, łóżka dla dzieci, nie do przyjęcia dla dwóch dorosłych kobiet. Łazienka była stara i wymagała wymiany, w komplecie bez armatury prysznicowej i starej plastikowej zasłony prysznicowej. Narzekaliśmy. Kobieta z recepcji przyznała, że byłaby rozczarowana naszymi okolicznościami i spróbowała coś zrobić. Klimatyzacja w 125 została wymieniona, chociaż konserwacja próbowała powiedzieć, że działa, mimo że jednostka zewnętrzna jest zardzewiała i zwisa. Żadnego z pozostałych problemów nie naprawiono. Drugiego dnia naszych 7 nocy niszczycielska burza zabrała energię i wodę, raniąc i zabijając niektórych ludzi w okolicy. Pracownicy byli w pełni rozciągnięci na próbę przywrócenia niektórych usług w hotelu. Błagali, że są zajęci - byli - ale spróbują nas załatwić. Oczywiście byliśmy życzliwi, ale zniszczenia wywołane przez burzę nie miały nic wspólnego z niską jakością pokoi. Nie otrzymaliśmy formalnego potwierdzenia naszych skarg, pomimo częstych próśb o spotkanie z kierownikiem. Wystarczy powiedzieć, że nic się nie zmieniło i nie otrzymaliśmy alternatywnego zakwaterowania. Po powrocie złożyliśmy pisemną skargę do agenta i grupy hotelowej. Odpowiedź była bezczelną odpowiedzią menedżera Acrotel, opisującą nas „dziwną rodzinę” i twierdzącą, że nie poprosiliśmy o zmianę pokoju. Wymienił bezpłatne kawy, bezpłatną przejażdżkę autobusem i tort urodzinowy jako „przywileje” w uznaniu naszego kłopotliwego położenia. To nie znaczy, że hotel i agent są zwolnieni z zarzutów. Oszukali nas. Barclaycard prowadzi dochodzenie.