Hotel Villa Letan

Najlepsze miejsce w Chorwacji. Apartament czysty, nowoczesny, ręczniki i pościel wymieniane w sobotę. Jedyny malutki - to daleko do plaży Większe miasto Pula w odległości 5 km, Wenecja 2,5 godziny jazdy samochodem, 30 min jazdy aquapark. Zdjęcia z Wenecji i Puli. Polecam

Standard hotelu zdecydowanie odbiega od opisu, zlokalizowany w baaardzo małej wiosce , odległość od morza ok 500 m, na miejscy jeden sklep i pizzeria, obsługa hotelu uczynna nadrabiała dobrą miną, śniadania dramat!!!, bardzo ubogie i niesmaczne ( zimna jajecznica z jajek w proszku i parówki ) dwa rodzaje wędlin najgorszej jakości, herbaty tylko ziołowe, soki z dystrybutora o chemicznym smaku,kolacje praktycznie z potrawami bez smaku, do picia tylko woda, inne napoje dodatkowo płatne. Bylem z dwójka dzieci, które wychodziły z posiłków głodne ( a nie należą do szczególnie wybrednych). Odradzam pobyt z dziećmi, na miejscu brak jakichkolwiek atrakcji dla najmłodszych. Sala fitness z rozpadającym się sprzętem, tzw. SPA to pomyłka. Generalnie jestem bardzo rozczarowany jakością tego hotelu, zwłaszcza że cena nie była niska, zdecydowanie moja ocena jest na 3 z minusem.

Kameralny hotel położony na uboczu w małej mieścinie Peroj. Plusem jest cisza, spokój, czystość, dobra kuchnia i plaża na której niewielu turystów nawet w sezonie. Minusem droga do plaży (1,5km po drodze - brak chodnika), niezrozumiała polityka odnośnie minibaru (zamykany na klucz - tak więc jak nie korzystasz z niego, to nie masz możliwości korzystania z lodówki), ceny napoi (6 krotne! przebicie cen w sklepach)

Zatrzymaliśmy się tutaj na dni drzew i bardzo nam się podobało. nie było ich tak wielu goście, więc dostaliśmy bardzo dobrą obsługę. jest to interesujący obszar do odwiedzenia. dużo historia w Puli, ładne stare miasto w Rovinj i dużo drzew oliwnych i oczywiście świeża oliwa z oliwek.

Jest to hotel 3-gwiazdkowy w najlepszym wypadku. Pokoje są czyste, jeśli nieco przestarzałe. Łóżka są wystarczająco wygodne. Zatrzymaliśmy się tam na jesieni, było bardzo zimno na zewnątrz i nie włączali ogrzewania do wieczora. Śniadanie jest okropne. Przypuszcza się, że jest to od 7 do 10 - dotarliśmy do 9 i nie było już kubków, talerzy, soku jabłkowego ani croissantów. Ledwo udało nam się znaleźć czyste sztućce. Personel jest uprzejmy, ale nie zmotywowany.