Hotel Val***Seget Donji All Inclusive Resort

Hotel ładnie położony, polecam pokoje na pierwszej kondygnacji, a nie te najniżej. Te wyżej mają bardzo ładne tarasy. Same pokoje słabe, do remontu. Zaletą jest bliskość plaży, leżaki na plaży, piękne widoki. Restauracja podzielona na dwie strefy, na górze dla wszystkich, a na dole dodatkowa tylko dla gości z francuskich biur podróży. W obu odmienne jakościowo i rodzajowo dania. Dla gości z Francji zdecydowanie lepsze i wieczory tematyczne. To według mnie niedopuszczalne tak dzielić gości hotelowych. Z tarasu restauracji piękny widok w kierunku Trogiru. Basen w porządku, mały ale bez tłoku, tuż przy plaży.

... i w sumie tyle z zalet. No może jeszcze miła i przyjazna obsługa recepcji. Obsługa Restauracji już mniej. Jedzenie i picie przeciętne ale nikt nie głodował. Potwierdzam opinię że w tym roku była tu masa Francuzów i byli traktowani dużo lepiej niż reszta wczasowiczów. Mieli też dla siebie więcej atrakcji i kulinariów niż pozostali wypoczywający. Byłem po sezonie i były braki w talerzach i szklankach/filiżankach więc w sezonie to raczej słabo z tym musiało być.

Pokoje niezbyt czyste, łazienki wymagają remontu. Jedzenie niedobre, codziennie to samo, mały wybór, nie było dokładane, więc jak ktoś nie przyszedł punktualnie to się nawet na to co było nie załapał. Notoryczny brak sztućców i szklanek.Wykupiona opcja all inclusive ale w tym hotelu jest bardzo uboga, bywało, że brakowało napoi, w tym piwa. Stosowany jest podział na gości z grupy francuskiej i resztę. Oni byli zdecydowanie lepiej traktowani od Innych. Pierwszy raz jestem zawiedziona z wyjazdu😟

Hotel położony na łagodnym zboczu nad samą wodą. Z tarasu restauracji piękny widok na zatokę. Pokoje ładnie urządzone, wszystkie od strony morza. Jednak widok zasłaniają drzewa, dające miły cień. Na tych drzewach w ciągu dnia "szeleszczą" cykady. Cichną ok. 22 i wtedy słychać szum fal. Mieliśmy pokój z balkonem na najwyższym, trzecim poziomie i według mnie to najlepszy wybór. (Nie polecam pokoi ekonomicznych, bo są w przyziemiu i małe). Jeśli ktoś chciałby Wi-Fi, to musi rezerwować pokój w pawilonie D, najbliższym budynku głównego (z restauracją). W dalszych pawilonach nie ma zasięgu, ale nad restauracją jest duże lobby z wygodnymi sofami. Obsługa recepcji jest miła i pomocna. Hotel nie prowadzi animacji, tylko dwa razy wieczorem była muzyka na żywo (wokal+keyboard), ale raczej dla niewymagających. Jedzenie dobre i urozmaicone. Największy wybór jest na początku posiłku, potem donoszą tylko niektóre potrawy, więc warto przyjść w pierwszej godzinie. Napoje do kolacji płatne. Lotnisko "Split" tak naprawdę położone jest bliżej Trogiru, więc transfer trwa zaledwie 15 minut. Plaża wąziutka, skalista lub wyłożona platformami. Zdecydowanie szersza znajduje się na wysokości hotelu Medena (15 minut na zachód). Tam też jest piękny widok na otwarte morze i zdecydowanie więcej atrakcji, ale też więcej ludzi. Do centrum Seget idzie się nadmorską promenadą 10 minut (na wschód). Nieco dalej jest Trogir - piechotą ok. pół godziny, ale przyjemniej jest przepłynąć łodzią (20 kun/os.) - po drodze mija się ciekawy port jachtowy. Oprócz klimatycznego Trogiru i sąsiedniej wyspy Ciovo, koniecznie trzeba zobaczyć zabytkową część Splitu- najlepiej popłynąć z Trogiru małym statkiem, który przybija do brzegu bezpośrednio przy pięknej promenadzie i murach Pałacu Dioklecjana. Na zwiedzanie potrzeba zdecydowanie więcej czasu, niż w maleńkim Trogirze. (W połowie lipca było dużo chętnych na statek, więc trzeba było przyjść min. pół godziny przez wypłynięciem).

pokoj z tarasem widok na morze do morza pare metrow sniadania bardzo dobrejak na klase hotelu pokoje sprzatane codziennie cisza i ogolnie odpoczac mozna calkowicie a teraz troche minusow brak lodowek w pokojach brak internetu do internetu mozna sie przyzwyczaic do braku lodowek troche trudniej.jedzenie w restauracji dolnej jak dla mnie i zony super bylismy 9 dni i jedzenie zawsze najwyzsza klasa