Alpine Resort Zell am See

Jest to hotel w świetnej lokalizacji dla ludzi jeżdżących na nartach , tuż przy wyciągach.Plusy pokoju typu komfort:pokój i łazienka były bardzo czyste, na wyposażeniu pokoju były ciapy i szlafrok. Minusy : zbyt mała kabina prysznicowa ,jestem osobą szczupłą , a podczas brania prysznica obijałam się o plastikowe drzwi kabiny, poza mydłem w płynie brak było jakichkolwiek kosmetyków , szlafroki w moim pokoju były z szorstkiego nieprzyjemnego materiału (nie frote) ze śladami zużycia ,chociaż inni goście mieli bielusieńkie szlafroki frote.Restauracja składała się z części starszej -nijakiej ,oraz nowoczesnej.Nakrycie stołów stanowiły jedynie papierowe podkładki,które pasowały bardziej do baru typu fast food a nie do restauracji 4* hotelu.Śniadania były bardzo dobre urozmaicone , każdy znajdzie coś dla siebie.Kolacje dziwne,kelnerzy do stolików serwowali tylko danie główne oraz deser wraz z zamówionymi napojami. Po wszystko inne trzeba było biegać do części bufetowej, a więc po jakiś rodzaj przystawki-startera,sałatki do obiadu czy zupy Do deseru nie można było zamówić kawy, odsyłali do baru w innej części hotelu..Dwa razy w tygodniu były wieczory dedykowane np. lokalny i śródziemnomorski w formie całkowitego szwedzkiego stołu.Jako , że restauracja była dość duża więc całą kolację spędzaliśmy na bieganiu po jedzenie a nie na spokojnym delektowaniu się potrawami.Do kolacji kelnerzy serwowali wina. Mogę się wypowiedzieć jednak tylko na temat białego wina domowego , które bardzo mi smakowało niestety byłam trochę zaskoczona jego ceną - 32 euro, pozostałe wina były w jeszcze wyższych cenach.Stanowczo nie polecam drinków w barze. Hugo miało smak rozgazowanej wody z zupełnie niewyczuwalnym posmakiem czarnego bzu ,a mohito to był kwaśny napój z dwoma listkami mięty i mikroskopijnym kawałkiem cytryny , z zupełnym brakiem brązowego cukru rozgniecionego z miętą.Hotel posiada część relaksacyjną z dwiema saunami mokrą i suchą małym basenem oraz jacuzzi (1-osobowa wanna) Podsumowując:hotel polecam jedynie tym , którym zależy na idealnym położeniu ,bezpośrednio przy wyciągach a reszta czyli standard serwisu jest im obojętna.Cena hotelu zdecydowanie nie adekwatna do standardu.

Świetnie zlokalizowany hotel u stóp stoku narciarskiego. Zaplecze narciarskie doskonałe. W lato idealny hotel do wypadów w góry. polecam. Bogate ściadanie i kolacje w formie bufetu. Czysto. Dodatkowo basen czy sauna.

Właśnie zakończyłem wspaniały tydzień w Alpine Resort. Zarezerwowaliśmy 2 pokoje (2 osoby dorosłe i nastolatek) z niepełnym wyżywieniem. Po wspólnym zamówieniu pokoi z przyjemnością stwierdziliśmy, że nasze pokoje były naprzeciwko siebie. Sypialnie były idealne: ciche, przestronne, 2 wygodne łóżka pojedyncze, niesamowite widoki. Jedzenie było wspaniałe. Ciepłe i obfite z doskonałym wyborem każdego ranka i nocy. Przydzielono nam stolik na początku naszego pobytu, który był naszym każdym posiłkiem. . . Cudowny akcent. Pracownicy byli doskonali. Bardzo pomocny i przyjazny (szczególnie 2 młode panie i chorwacki facet - przepraszam, że nie dostaliśmy twoich nazwisk!!!). Jazda na nartach była fantastyczna. Dzięki łatwemu dostępowi przez hotel do naszych szafek możemy łatwo być gotowi i na stoku w ciągu kilku minut od opuszczenia pokoju hotelowego. Wyposażenie hotelu (sauna itp.) Było miłym dodatkiem po bardzo długich dniach spędzonych na nartach! Bardzo pod wrażeniem i zdecydowanie polecam to piękne znalezisko.

Cześć, przyjeżdżamy do ośrodka alpejskiego w dniu 25 stycznia 2020 r., Powitanie było fantastyczne, nasz pokój był świetny, lokalizacja hotelu jest genialna na narty na nartach na górę Schmittenhöhe, bezpośrednio przed wyciągami. Szafki są najlepsze, jakie kiedykolwiek widziałem, w środku możesz zmieścić cały sprzęt narciarski, bagażnik wewnątrz jest podgrzewany, wszystko w tym hotelu do jazdy na nartach jest idealne,. Posiłki są bardzo dobre, z dużym wysiłkiem, aby dać ci smaczny posiłek, przypuszczam, że gdybym był wybredny, istnieje tylko wybór 3 posiłków wieczorem, które musisz wybrać rano na śniadanie, co powiedziało ci mieć bar sałatkowy, zupę, danie główne i pustynię, dbałość o szczegóły w tym hotelu jest świetna, wrócę tu w 100% tak. Spacer do miasta jest z górki i zajmie 45 minut, powrót zajmie więcej czasu, radzę wziąć taksówkę, która zajmie 5 minut i kosztuje 12 - 13 euro. Zarezerwowaliśmy lekcje jazdy na nartach w Sport Alpin, mieliśmy instruktora Thomasa, który był światowej klasy, powiedział nam, gdzie idziemy źle, a potem sprawiliśmy, że nasze wakacje były przyjemniejsze. Miejsce spotkania znajduje się również przed hotelem, również wynajęliśmy nasze niebo pod hotelem. Szczerze mówiąc, jeśli szukasz nart w hotelu na nartach i chcesz jakości, nie szukaj dalej, to naprawdę jest tutaj genialne.

Obszar Zell am See jest absolutnie piękny. W skład naszej rodziny wchodzą mama, tata, duża księżniczka (8) i mała księżniczka (3) Zacznijmy od - Pokój / hotel: Mieliśmy jeden z apartamentów, który był zdumiony tym, jak naprawdę był ogromny. Zwykły pokój hotelowy z widokiem na środku z sypialnią z 2 łóżkami pojedynczymi z jednej strony, podwójnym łóżkiem w głównym pokoju z częścią wypoczynkową z TV z drugiej strony. Pokój był bardzo czysty i miał poręczną małą lodówkę do chłodzenia butelek z wodą. Kiedy przyjechaliśmy późno w nocy, hotel uprzejmie to wymyślił i zostawił nam trochę miejsca, które było w lodówce w dniu przyjazdu. Mogę sobie wyobrazić, że wybredni podróżnicy będą komentować nieco przestarzały wystrój pokoju (nie stracił dla nas żadnych punktów), ale to tylko dlatego, że reszta hotelu jest tak pięknie nowoczesna ze swoim wystrojem , zachowując jednocześnie tradycyjny motyw w całym tekście. Hotel miał mały, ale doskonale użyteczny basen, który był przyjemny w użyciu po męczącym dniu. Wszyscy pracownicy byli przyjaźni, byli intymnym zespołem, który pracował niezwykle ciężko i długo. Jedzenie: zatrzymaliśmy się na zasadzie all inclusive, śniadanie było zwykle w stylu europejskim c / w kilka odmian jaj. Chleb, szynka, ser itp. Były dostępne do zrobienia własnego pakowanego lunchu, nie składało się to z wielu rzeczy, ale utrzymywało nas do kolacji, ponieważ karta letnia była tak zajęta, że nie mieliśmy czasu myśleć o jedzeniu. Wieczorny posiłek składał się z sałatki, zupy, 3 dań głównych (ten wybierasz na śniadanie) i deseru. Naszym ulubionym posiłkiem był austriacki wieczór w formie bufetu, w którym pomogłeś sobie i składał się z różnych mięs, sosu, pierogów, kiszonej kapusty i kotletów. Czas na ciasta i lody między 15 a 17 był hitem dla naszych dzieci. Letnia karta „Magiczna”: nazywam tę kartę „magiczną”, ponieważ była to przyczyna tytułu tej recenzji. Jest to gratisowy prezent od hotelu (i niektórych innych hoteli w Zell i Kaprun), nie można go kupić nigdzie i jest specjalnie przyznawany przez hotele. To było jak klucz do Zell Am See i nie tylko. Daje nam to WSZĘDZIE! Pobraliśmy właśnie wybraną i zaplanowaną letnią kartę do miejsca, w którym chcemy się udać. Zapewniło nam to bezpłatny wstęp do Lidos nad jeziorem (koniecznością), wszystkie wyciągi górskie (w tym Kitzsteinhorn, który zaoszczędził nam około 120 EUR sam), wszystkie autobusy (pobierz aplikację BB Scotty, aby uzyskać pomoc w planowaniu podróży), pociągi, wąwóz Sigmund Thun , wycieczka do wodospadów Krimml i wiele innych atrakcji. Skończyło się na tym, że robiliśmy wiele rzeczy, których prawdopodobnie nie zrobilibyśmy bez bezpłatnego wstępu za pomocą tej karty, ale teraz jesteśmy bardzo zadowoleni, że to zrobiliśmy, ponieważ dziewczyny naprawdę podobały się wszystkim. Codziennie był zajęty przez cały dzień. Wiem, że może to być problem z niektórymi Brytyjczykami, ale, co zaskakujące, byliśmy jedynymi Brytyjczykami przebywającymi w hotelu, ponieważ zarezerwowaliśmy to przez TUI, myśleliśmy, że będzie bardziej popularny. Wcale nam to nie przeszkadzało jak wszyscy byli przychylni. Nie zniechęcaj się, bo będziesz tęsknił! Wrócimy do domu i w 100% polecamy tę podróż i hotel rodzinie i znajomym.