Chorwacja

Wakacyjny plan (filmowy)

760x433_4

Wybór miejsca wakacyjnego to czasami najtrudniejsza część w planowaniu wakacji. A może by tak… przenieść się w czasie i przez chwilę być bohaterem ulubionego filmu na planie filmowym?
Proponujemy kilka miejsc wakacyjnych, gdzie kręcone były znane, kultowe i lubiane filmy/seriale.

„Gwiezdne wojny”

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce… Wcale nie tak w odległej, bo w Tunezji. To tutaj były kręcone znane i ważne sceny „Gwiezdnych wojen” George’a Lucasa, a dokładnie „Mroczne widmo”, „Nowa nadzieja” i „Atak klonów”. W części „Nowa nadzieja” sceny kręcone były w pięknej Matmacie, czyli wiosce Troglodytów. To miejsce ucieszy nie tylko fanów dzieła Lucasa (w tym miejscu Obi Wan Kenobi po raz pierwszy spotkał Luke’a Skywalkera), ale również wszystkich turystów, którzy zachwycą się skalnymi domami. Obecnie do użytku gości jest tutaj hotel Sidi Driss, gdzie prawdziwi sympatycy tego kultowego filmu mogą spędzić noc w scenerii z planu filmowego. W środkowej Tunezji znajduje się obszar geograficzny i miasteczko o nazwie Tataouine. W tych właśnie okolicach kręcone były sceny pustynne i stąd pochodzi nazwa pustynnej planety Tatooine. Scenografia filmowa powstała od podstaw i nadal przyciąga turystów z całego świata. Kręcono tutaj sceny w aż dwunastu plenerach.
Na pewno pojawi się pytanie, jak można się tam dostać? Podpowiadamy, dzięki ofercie wycieczek fakultatywnych możecie zwiedzić te i inne miejsca.

„Gladiator”

Jeśli mowa o tunezyjskich plenerach, to nie można pominąć filmu nagrodzonego aż pięcioma Oskarami, czyli „Gladiatora” – Ridleya Scotta. Sceny walk gladiatorów kręcone były w trzecim co do wielkości Koloseum na świecie, w amfiteatrze Al Dżamm. Jest on trzeci co do wielkości, ale jest numerem jeden co do stanu zachowania tej niezwykłej budowli. Warto tu stanąć i podziwiać ogrom tego starożytnego przedsięwzięcia i poczuć niepowtarzalny klimat.

Śladami „Gladiatora” możemy się przenieść do gorącego Maroka. Tu również kręcone były sceny z tego znanego filmu, a dokładnie w Ourzaazate (Warzazat), w którym znajdują się trzy główne studia filmowe: Atlas, Kanzaman i CLA Studios. W Warzazat znajduje się również muzeum kina, które warto odwiedzić, jeśli jest się miłośnikiem kinematografii.
Ait-Ben-Haddou to najbardziej znany ksar (ufortyfikowana osada lub siedziba plemienna) tego regionu znajdujący się ok. 30 km od Warzazat i to właśnie te miejsca, pełne glinianych wież, możemy dostrzec w tej kasowej produkcji. Maroko i Ait-Ben-Haddou to również plan filmowy znanego serialu „Gra o tron” – adaptacji sagi George’a R.R. Martina.  A jeśli o mowa o serialu „Gra o tron”…

„Gra o tron”

Tu planów filmowych jest sporo, natomiast na wyciagnięcie dłoni – poza Marokiem – jest Chorwacja. Najbardziej znane miejsca kręcenia scen znajdują się w Dubrowniku. To właśnie tam od drugiego sezonu ulokowana jest Królewska Przystań, czyli stolica Siedmiu Królestw. Park Gradac w Dubrowniku był miejscem powstania jednej z największych scen w sezonie 4. To właśnie tam odbyło się Purpurowe Wesele. Główna ulica pomiędzy katedrą w Dubrowniku a pałacem Sponza była scenerią innej słynnej sceny. Został tu nakręcony marsz pokutny Cersei. Do zrealizowania tej poruszającej sceny wynajęto ponad 500 statystów. Pozostałe sceny genialnego serialu kręcono w miastach tj., Trogir, Sibenik, Split, Park Narodowy Krk.


„Grek Zorba”

Gdy myślimy o Grecji, często pojawia się skojarzenie z filmem „Grek Zorba” z niezapomnianą rolą Anthony’ego Quinna i charakterystyczną melodią z tego filmu. Wszystkie sceny nagrywane były na Krecie. Bystre oko dostrzeże charakterystyczną Chanię, Apokoronas i Półwysep Akrotiri. To właśnie tam, na plaży w wiosce Stavros, kręcona była słynna końcowa scena. Warto wybrać się na tę największą grecką wyspę i podążyć szlakami Greka Zorby lub odnaleźć własne zakątki, które zapamiętamy na długi czas.

Wszystkie opisane powyżej miejsca są możliwe do zwiedzenia podczas wypoczynku z TUI. Proponujemy wybór wycieczek fakultatywnych, które można zakupić przed wylotem, jak i w trakcie pobytu lub wypożyczyć auto dzięki TUI Cars i indywidualnie zaplanować swoją trasę zwiedzania. Wystarczy, że będziecie mieli ściągniętą aplikację TUI, która dam Wam dostęp do wszystkich dodatkowych usług.

Bądźcie bohaterami na swoich wakacjach.

Cóż tam, Panie, w podróżowaniu?

760x433_1

„Znów na chodniku piętrzył się stos naszych wysłużonych walizek; czekała nas jeszcze dalsza droga. Ale co tam, droga to życie.” napisał kiedyś Jack Kerouac. Osoby kochające podróżować chyba nigdy do końca nie rozpakowują walizek, a jedynie je przepakowują. Odstawiają na bok, by się o nie nie potykać w pędzie codziennego życia, ale nigdy nie chowają ich do szafy. Mają je na wyciągnięcie ręki, by nie tracić czasu, gdy tylko znów dadzą samym sobie sygnał do ruszenia w drogę. Lecz teraz świat zastygł. Przebukowaliśmy bilety lotnicze, wycofaliśmy rezerwacje hotelowe, przełożyliśmy wycieczki, wstrzymaliśmy rozrysowywanie kolejnych turystycznych tras, wrzuciliśmy podróżnicze przewodniki do szuflad, zamroziliśmy w głowach marzenia o podróżach, walizki pierwszy raz od dawna trafiły do szaf. Może warto ten przejściowy i zaskakujący moment wykorzystać, by zastanowić się jak i gdzie chcemy i będziemy podróżować, gdy świat znowu ruszy z piskiem opon i hukiem samolotowych silników?

„Ten kto żyje widzi dużo, ten kto podróżuje widzi więcej”.

Spoglądamy wokół siebie, ale nasz horyzont został zawężony. Przesuwaliśmy go regularnie, eksplorowaliśmy najdalsze zakątki, nie było dla nas rzeczy niemożliwych. Coraz dłuższe, dalsze, częstsze wyprawy, to był chleb powszedni wielu z nas. Ale i te krótsze, weekendowe, kilkudniowe, do zagranicznego sąsiada. Świadomość, by podróżować mądrze, empatycznie, z poszanowaniem lokalnych tradycji i kultury rosła na szczęście proporcjonalnie do fantazji gnającej nas w coraz bardziej dzikie rejony. Coraz więcej hoteli (Hotel Sasanka, Ranweli Holiday Village, Hotel Aphrodite, Hotel Split, Almyrida Residence) zaczęło dbać o  coraz więcej ekologicznych aspektów swojej działalności, od własnych ogródków ze świeżymi owocami i warzywami, poprzez uzdatniane ekologicznie wody w basenach i eko kosmetyków używanych w czasie różnego rodzaju zabiegów, aż na energooszczędnych rozwiązaniach kończąc.

Wyjeżdżając poza Europę, w coraz bardziej egzotyczne miejsca, również chcemy robić to coraz bardziej świadomie. Interesujemy się tym, czy mieszkańcy danego regionu świata potrzebują pomocy i czy dana im pomoc będzie korzystna, czy utrwali złe nawyki i przyniesie więcej szkód, niż pożytku. Sprawdzamy zawczasu firmy organizujące lokalne wycieczki, eliminujemy te żerujące na miejscowej ludności, nawet pamiątki kupujemy w sposób bardziej przemyślany, od miejscowych rękodzielników, lokalnych artystów, wspierając lokalny przemysł, zamiast w sklepach nastawionych na masową konsumpcję. Nawet wyjeżdżając na kilkunastodniowe wakacje z biurem podróży można odmienić swoje i czyjeś życie, wspierać po powrocie miejscową organizację charytatywną, organizować dla niej zbiórki, rozważyć adopcję na odległość i rozpropagować daną formę pomocy wśród najbliższych. Historia klientów naszej firmy zna takie przypadki i może kiedyś o nich opowiemy. :)

„Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej”.

            To, z czym zmaga się aktualnie świat jest uleczalne, bakcyl podróżniczy – raczej nie. I jedno i drugie jest wspaniałą wiadomością. Ta chwila zawieszenia, w której trwamy, to chwila, w której możemy zastanowić się nad naszymi dotychczasowymi i tymi przyszłymi podróżami. Gdzie już byliśmy? Dokąd chcemy dotrzeć? Co wynieśliśmy z podróży, a co podarowaliśmy tamtym zakątkom świata, który nas gościły? Może dojdziemy do wniosku, że chcemy coś zmienić w sposobie turystyki, którą uprawiamy. Może kartkę z dotychczasowymi punktami „must see” wyrzucimy do kosza i stworzymy nową. Może to przymusowe uziemienie obudzi w nas głód czegoś odmiennego i w końcu odważymy się stanąć na innym kontynencie. Może wręcz przeciwnie, zrezygnujemy na jakiś czas z międzykontynentalnych wojaży, zrobimy sobie przerwę od samolotów, wsiądziemy do aut i ruszymy, by poznać bliższą okolicę.

Może swoista samotność jakiej teraz doświadczamy spodoba nam się na tyle, by zacząć wybierać te mniej oblegane kierunki i rozsmakować się w spokoju i ciszy, które oferują. A może tak bardzo stęsknimy się za ludźmi i gwarem, jaki tworzą, że czym prędzej ruszymy do europejskich stolic i najpopularniejszych miast, by nadrobić te braki w zgiełku, do jakiego przywykliśmy. Może na początek nieśmiało wyruszymy na zaledwie kilka dni, by zobaczyć czy znowu podróżując czujemy się bezpiecznie, a może rzucimy się na kilkutygodniowe urlopy, pełne fakultatywnych wycieczek, objazdówek, atrakcji i imprez. Na cokolwiek się zdecydujemy, ważne aby zrobić to z radością i świadomością. One są najważniejsze.

Wakacje w Chorwacji

760x433

Ponad 1000 wysp, 7 obiektów wpisanych na listę UNESCO, najstarszy w Europie teatr i najmniejsze miasto na świecie. To tylko kilka rzeczy, które możesz odwiedzić w kraju, który jest prawie pięciokrotnie mniejszy od Polski. Tego lata wybierz się w niezapomnianą podróż do… Chorwacji.

Dalmacja – tam, gdzie rosną palmy i latają smoki

Wyniki facebookowej sondy TUI potwierdziły jednoznacznie, że Chorwacja jest jednym z ulubionych miejsc waszych wakacyjnych wyjazdów. A tym, co ma do zaoferowania najpiękniejszego, jest moim zdaniem Dalmacja, z jej poszarpanym wybrzeżem i mnóstwem zielonych wysp i wysepek. Podczas ostatniego objazdu Europy udało mi się zanurzyć w wodach Oceanu Atlantyckiego, Morza Śródziemnego i Morza Tyrreńskiego, ale żadne z nich nie mogło się równać z pięknem Adriatyku i jego wprost niebiańskimi kolorami u wybrzeży Dubrownika czy Korčuli. Zanim jednak dotrzemy na kraniec Europy, zapraszam do bramy Południa, czyli Splitu.