Da Peppe

Miło wspominam pobyt w tym hotelu. Mogłam spokojnie odpocząć przez tydzień po trudach wycieczki objazdowej po wyspie. Hotel znajduje się tuż nad morzem, w sympatycznym miasteczku Letojanni k. Taorminy, na wschodnim wybrzeżu wyspy. Obsługa hotelu jest miła i pomocna, ale ze słabą znajomością języków obcych, z wyjątkiem właściciela hotelu, który rozmawia po angielsku. Sam hotel jest barwny i nietypowy, gdyż prowadzony przez przemiłego artystę malarza. Pokoje są wygodne i systematycznie sprzątane, z codzienną wymianą ręczników i dostawą podstawowych kosmetyków. Standardowe pokoje są wyposażone w wygodne meble, nowoczesne telewizory i balkony o różnej wielkości. W łazienkach znajdują się dodatkowo bidety i suszarki do włosów. W hotelu udostępnione są książki oraz wi-fi. Kontakty elektryczne są przystosowane do płaskich wtyczek. Do okrągłych wtyczek potrzebna jest przejściówka z trzema bolcami w linii prostej. Patio, gdzie podawane są posiłki, jest ozdobione dużą ilością egzotycznych roślin i różnych bibelotów. Śniadania są serwowane w formie bufetu, natomiast kolacje - przez kelnerów, zgodnie z wywieszonym menu. Istnieje możliwość zmiany dań w recepcji hotelowej, zgodnie z indywidualnymi preferencjami. Poza tym, hotel posiada bar i jadalnie pod krytym dachem. Hotel ma własną, strzeżoną plażę z barem, leżakami i parasolami. Plaża jest żwirowa, z dużą ilością otoczaków i bardzo rozgrzana w czasie upałów. Wskazane jest wygodne plażowe obuwie. Woda w morzu jest krystalicznie czysta ale dno jest usiane otoczakami, co wymaga użycia gumowego obuwia przez osoby o wrażliwych stopach. Można spokojnie pływać w morzu pod okiem ratownika. W miasteczku jest sporo sklepów spożywczych (zamykanych o 20 -ej) i sporo dobrych i dość tanich barów. Niedaleko hotelu znajduje również się dworzec autobusowy, skąd można pojechać do Taorminy. Uwagi: niektóre potrawy serwowane w hotelu mogą być przesolone, co należy niezwłocznie zgłaszać właścicielowi hotelu. Hotel może być nie zapewniony wczasowiczom korzystającym z wyjazdu w ramach last minute!

cieszyłam się jak male dziecko na ten hotel a tu szok miałam jedynka anie się obrocic anie umyc.personel zajęty rachunkami i kasa .Najgorsza była kuchnia i obsluga jedzenie najgorsze jakie jadlam we Wloszech powinni się uczyc od sasiasow obok.Z wukupionych kolacj zjadłam jedna w calosci przez tydzień kiedy była urodzin Pana Starszego,a tak to cos okrpnego.Trudno jesc kolacja o 21 bo niby o 20 ale pol godziny ważniejsze były napitki,makarony z sosami okropne a owoce kupowane chyba na wyprzedaży.

Nasz ulubiony typ hotelu: rodzinny, klimatyczny, z duszą. Miał być naszym stałym hotelem na mojej ukochanej Sycylii. Niestety, z każdym dniem było coraz większe rozczarowanie. Powód? Właściciele, ta młodsza część. Nastawieni totalnie na zysk. Po dwóch wieczorach szastania kasą zrobiliśmy test. Do kolacji zamówiliśmy tylko wodę. Nastąpił totalny foch. Zniknęły uśmiechy i żarty. Staliśmy się niewidzialni dla właścicieli. Nie odpowiadali nawet na powitanie. Zaczęliśmy jadać w normalnym lokalu niedaleko. Milej i taniej. Najgorsza była wnuczka Pana Peppe, z miną obrażonej królewny, podająca nam jedzenie jak psu michę. Reszta załogi super. Mili, uśmiechnięci, życzliwi, zawsze pomocni. Niestety ta rodzina... Kolejny przykład, jak młodzi niszczą coś co zbudowali ich rodzice, a co dostali gotowe i nie potrafią o to zadbać. Szkoda, bo to naprawdę fajne miejsce. Acha, najgorsza kawa do śniadania jaką piłem w Italii. Dobrze, że obok są dwie fajne kawiarnie.

Wspaniała atmosfera, bardzo przyjazny i pomocny personel - chętnie pomagają w każdym problemie. Hotel bardzo klimatyczny. Dobre jedzenie (śniadania podstawe). Rewelacyjne położenie. Dobra komunikacja. Belle vacanze! Grazie! Anna

Po raz kolejny jest w tym hotelu. Zdecydowanie polecam, fajna atmosfera, rodzinna. Super jedzenie typowo sycylijskie. Widzę wielu gości tutaj kolejny raz. Poznałem ludzi którzy przyjeżdżają do tego hotelu od ponad 20 lat,to jest najlepsza reklama tego wspaniałego miejsca.