Tropical Beach Hotel

Sympatyczny, czysty hotel z pięknym ogrodem w spokojnej części miasta. Jeśli faktycznie chcecie odpocząć od zgiełku, cieszyć się pięknem natury oraz wspaniałym widokiem na morze, to miejsce wprost stworzone dla Was! Miła obsługa, doskonały serwis. Zdecydowanie polecam! P.S. Po drugiej stronie ulicy można kupić wycieczki w świetnej cenie u sympatycznej Valentiny z Ukrainy :)

Hotel czysty, jedzenie bardzo dobre, obsługa miła i uczynna, WIFI działało dobrze. Leżaków na plaży nie brakowało a plaża najlepsza z okolicznych hoteli. Doskonała lokalizacja. Po porannym przylocie i zameldowaniu otrzymaliśmy opaski i zaproszenie na śniadanie a po dwóch godzinach obsługa znalazła nas w barze i zaprosiła do pokoi. Hotel raczej dla dorosłych ale na kawę po turecku chodziliśmy gdzie indziej, smaczniejsza. Wspaniała promenada, często kursujące dolomusze i miejscowe biuro podróży po drugiej stronie ulicy o 50% tańsze. Warto zobaczyć zamek i kilka przylegających do niego uliczek z fantastycznym klimatem a także wieczorne muzyczne pokazy fontanny i popłynąć na Rodos. Polecam.

Było na prawdę ok, ale... Sam hotel dość mały ale bardzo przytulny, jest siłownia i sauna w cenie. WIFI niestety koszmar - działało bardzo słabo a w pokojach wręcz wcale, najlepiej w recepcji przy samym routerze. Pokoje ładne czyste widać że prawie nowe. TV działają są nawet 3 polskie kanały (telewizja śląska ale zawsze) Są małe hotelowe szamponiki i żele do mycia. Jedyny minus to przy braku dopłaty za widok na morze dostaje się pokój od strony ulicy co jest masakrą - całą noc jeżdżą samochody i hałas jest taki że nie daje się spać. No i nie działa klima. Basen dość duży ale nie głęboki 140cm, wśród zieleni tak, że nie widać z promenady jak się ludzie kąpią (w innych hotelach było to widać). Stołówka przestronna ale większość stołów na zewnątrz tak jak jedzenie na ciepło wiec w maju akurat to było na minus ponieważ było wieczorami zimno i większość już o 18 leciała zająć miejsca w pomieszczeniu. A jedzenie szybko stygło i nie było w sumie żadnej przyjemności z posiłku siedząc na zewnątrz. Jedzenie urozmaicone, i warzywa i mięso (kurczak w różnych odsłonach i wołowina najczęściej) z owocami słabej tylko arbuz i pomarańcze - w maju nie były super smaczne ale zjadliwe. Przepyszne frytki. Zupy ok ale bez podpisu wiec nie wiem która była ta najlepszą (jakaś czerwona) Wspaniała pizza robiona na świeżo na obiad, oraz placki na kolację, na prawdę brawa dla Pana Kucharza, który stał tam po parę godzin i robił to na bieżąco. Kelnerzy mili, nie wrzuciliśmy napiwku a i tak o nas raczej dbali (jeden natarczywie w trakcie posiłku do nas podchodził i ciągle pytał czy wszystko ok i życzył smacznego, pod koniec wyjazdu stało się to męczące) chociaż rzeczywiście o Niemców dbali bardziej. Zdarzyło się że podczas kolacji nie podali nam drinka i nawet nikt się nie zainteresował że przyszłyśmy. A jeżeli chodzi o drinki to tu w mojej opinii bardzo słabo. Główny alkohol do wódka, piwo i wino. Gdy pierwszego dnia w barze zapytaliśmy kelnera o drinki jakie robi na odczepnego powiedział co ma z alkoholi i tyle. Dopiero gdy w barze był młodszy kolega zrobił nam kolorowego drinka ale i tak było to ubogie jak na 4* hotel. Za to inny goście dostawali jakieś inne napoje alkoholowe których nam nie podano.... Głowni goście to starzy Niemcy. W hotelu wiec było dość nudno, muzyka grała tylko do popołudniowego ciasteczka ale bardzo cicho. Plaża ok kamienista wiec trzeba w butach. Ale dość szeroka i dużo leżaków, nikt ich nie zajmował także każdy miał miejsce. Samo położenie hotelu ok. 7km promenadą do centrum miasta i Grand Bazar (gdzie można wybrać się na zakupy) a także 4km promenadą do drugiego miasteczka Icmeler. Od strony ulicy sklepy i sklepiki. A także pełno panów zachęcających do odwiedzenia ich sklepu czy restauracji. Wiem wiem taki naród ale mnie osobiście to po jakimś czasie przeszkadzało mówisz nie po raz 100 a oni potrafili pod nosem gadać niemiłe rzeczy na nasz temat... Z uwagi że to był początek maja pogoda była różna, w ciągu dnia nawet do 30 stopni i super słońce ale wieczorami od morza wiał wiatr i raczej trzeba było się ubrać cieplej. Woda w morzu jak i basenie raczej zimna. Widoki super, wśród wzgórz. Samo miasto nie tak rozrywkowe były niby jakiś dyskoteki w centrum ale jako że było przed sezonem w większości nieczynne. Wakacje były ok, na spokojnie i pełne relaksu ale drugi raz był nie wróciła do tego hotelu choćby ze względu na to że za wysoką cenę dostaje się raczej słabe 4*. Hotel na pewno dla starszych osób szukających totalnego odcięcia, spokoju i fajnych widoków oraz miejsca na spacery.

1. Czystość. Hotel dba o czystość i pod tym względem trudno cokolwiek zarzucić. Nawet gdy pijany polak wysikał się w około basenowe krzewy (nie mógł po ciemku wydostać się z "labiryntu" krzewów przy basenowych) natychmiast pojawił się za nim kierownik hotelu, zrobił mu zdjęcie a następnie wysłał chłopca z baru aby polał wodą z wiadra te krzaki. Uwaga - w barze przy basenie pojawiają się karaluchy mutanty, a przy posiłkach (w większej części restauracji znajdującej się na dworze)nieustannie asystują żebrzące koty. 2. Obsługa. Obsługa miła i sympatyczna im niższa rangą tym bardziej przyjazna. Napiwki przyjmują bardzo chętnie i potrafią się odwdzięczyć. Non stop obecny kierownik hotelu i kierownik kuchni. Jednak polaków nie zauważają. Podchodzą do stolików gości z Niemiec zagadują, pytają o samopoczucie i wrażenia. W ogóle Niemcy traktowani są ze szczególną adoracją, każdy wyjeżdżający i przyjeżdżający Niemiec ściskany jest "na misia" przez kierowników. Zabawna sytuacja, jeden z Niemców jeździł na wózku ale tylko w dzień - musiała to być specyficzna choroba, bo wieczorem wózek nie był mu potrzebny i sam śmigał do baru w czym również nie przeszkadzało mu podejście do baru po schodach, a rano jak zawsze na wózku i po terenie hotelu woził go ... kierownik hotelu. Żeby być tak traktowanym trzeba zmienić paszport na niemiecki. 3. Wyżywienie Wyżywienie dobre, fakt powtarzające się ale w dużym wyborze więc można codziennie próbować czegoś innego (z wyjątkiem śniadań). Zawsze jakieś posiłki przyrządzane są "na żywo" - na śniadanie kucharz smaży omlet lub jajecznicę czy jajka sadzone, na obiad pizzę (codziennie) na kolację zapiekankę (codziennie), na obiad grillują wołowinę albo drób, czasem rybę no i kebab (wołowy lub drobiowy). Uwaga, radzę nie jeść jajecznicy z pojemnika bo jest z jajek w proszku, uwaga też na jajka na twardo - wszystkie są wyłącznie białe i żadne nie daje się obierać. Na pochwałę zasługują zupy, choć w kółko te same ale smaczne i ważna rzecz dla polaków drinki są naprawdę ok., alkoholu nie żałują. 4. Pokój W dwuosobowych pokojów są dwa łóżka - łóżko podwójne i mniejsze. Pokoje urządzone skromnie ale jest lodówka i tv (z polskich kanałów tele5 i polonia1 za to niemieckich i rosyjskich o tureckich nie wspominając ile kto chce). W łazience nie ma kabiny - wzdłuż ściany prysznic z umocowaną na stałe taflą szkła na pół szerokości ściany. W łazience ciemno tylko jedna żarówka /jeden punkt świetlny (ale w innym pokoju widziałem łazienkę z dwoma punktami świetlnymi)pal licho makijaż bo w takiej temperaturze i tak spłynie (choć Rosjankom jakoś nie) ale nawet ogolić się trudno. Ręczniki zmieniane codziennie, pościel raz w ciągu 2 tygodni. Co ważne lodówka uzupełniania jest codziennie wodą - nawet jak nie wypijesz poprzedniej (rekord 7 butelek) fakt, że nie dobra ta woda, no ale darowanemu koniowi.... 5. Plaża Plaża ciemna żwirowo kamienista. Da radę bez specjalnych butów ale jeśli ktoś ma delikatne stopy to buty będą wskazane. Na plus - plaża jest przstronna w porównaniu z plażami innych hoteli obok gdzie leżak jest tuż przy leżaku, tu miejsca jest sporo. Morze szybko robi się głębokie, dno raczej kamieniste, piasek gdzieniegdzie. Woda nie jest ciepła - morze egejskie jest zimniejsze niż śródziemne. Uwaga w wodzie gryzą rybki. 6. Inne Hotel położony jest w przepięknym miejscu, widoki są niesamowite, chociażby dla nich warto tam pojechać. Wejście do hotelu od ulicy, a po jej przeciwnej stronie niekończące się sklepy - z odzieżą, bytami, torebkami, zegarkami, przeplatane restauracjami i biurami podróży i tak przez kilka kilometrów. Od strony plaży wzdłuż całego Marmaris przepiękna promenada (oddzielająca hotel od plaży, która akurat przy hotelu Tropical była osłonięta krzewami od promenady)wzdłuż promenady hotele, bary, stoiska z lodami (koniecznie trzeba spróbować tureckich lodów nakładanych łapką), a po drugiej stronie morze i plaża. Polecam biuro turystyczne "Polski Turek" 5 minut spacerkiem od hotelu - na te same wycieczki ceny 50% niższe niż u rezydenta. Rezydenci poza sprzedażą wycieczek nie najlepiej zorganizowani. Według jednej przedłużenie pobytu to 30 euro od pokoju, według drugiej od osoby - sprzeczne i niejasne informacje. Uwaga doba hotelowa kończy się o 12 (oficjalnie przysługuje lunch i all do 14.009, a wyjazdy są późno (mój nawet o 1 w nocy następnego dnia) a dopłacić za wydłużenie pobytu można ale teoretycznie bo jak mówi pani w recepcji (hotel is full) więc trzeba przygotować się na uciążliwe "koczowanie" przez kilkanaście godzin (można zdać bagaże do pomieszczenia przy recepcji). Animacji w hotelu nie ma, a średnia wieku gości jak u nas kuracjuszy w Ciechocinku. Zdecydowana większość gości to Niemcy i Rosjanie, trochę Polaków, Belgów, Turków, kilku Czechów i Ukraińców.

Wspaniały urlop w tym hotelu pięknie położyny z fajnym ogrodem i basenem,blisko do plaży i czystego morza Egejskiego.Hotel czysty nowoczesny pokoje sprzątane codzienie i bajeczny widok z balkonu,wspaniała obsuga.Jedzenie bardzo dobre dużo ryb baraniny i wołowiny no i kurczak masa sałatek polecam i słodycze w każdej postaci kelnerzy kucharze i pan menadżer zawsze uśmiechnięci i pomocni .Polecam ten hotel na fajy wypoczynek