Iberostar Selection Varadero

Byłem w styczniu 2020 w Iberostar Tainos, ale odwiedziłem znajomych, którzy, byli w tym hotelu. Zastanawiałem się nad tym hotelem tez. Byli zachwyceni. To co mi się tam podobało to ogólna atmosfera. Personel był bardzo przyjazny. Tym bardziej się cieszę, ze będzie tam pracował mój przyjaciel Adriano S. z Iberostar Tainos. Zna on hiszpański, angielski i rosyjski, wiec było mu łatwo budować relacje z ludźmi z różnych stron świata. Oby więcej takich animatorów. Graliśmy każdego dnia w siatkę, a wieczorem siatkarska ekipa wypiła drinka i zawsze te kilka zdań zamieniła. Nie przeszkadzały bariery językowe. Adriano niebawem przyjadę pograć! Wiem już, który hotel wybiorę. Hotel to ludzie, nie tylko piękne pokoje i jedzenia. Ogolnie lubię Iberostar zawsze dobre jedzenie i super personel.

1.hotel nie jest to 5* bo tu nikt nie ma pojęcia jak wygląda prawdziwe 5 ale to jest na pewno jest to najlepszy hotel w varadero /to mój 3 raz na kubie/ , polecam pawilon 17 jest blisko morza i jest zdecydowanie fajniejszy od innych z własnym consiriage , to co jest minusem to straszne ilości meszek na które nic nie działa nigdy w życiu mnie tak pogryzło jak tu zabieracie wiec ze sobą jakieś mocne specyfiki z pl bo na kubie nie ma naprawdę na te owady nic do kupienia 2. wyżywienie , picie - bufet wyszukany zawsze było cos innego , dużo owoców morza ryby mięsa kilka life cooking nie ma na co narzekać , wino jak na all inclusive bardzo ok chilijskie i lane z butelki nie nalewaka obsługa nigdy nie oszczędzała niczego , barki oparta o dobre alkohole lokalne (havana club) ale można wybrać z półki jak chcecie inne , restauracja tematyczne śródziemnomorska ok , kubańska masakra ,w japońskiej nie byliśmy , by nie czuli się tak fajnie to kolacja sylwestrowa pod kwestią organizacji była porażką kolejka do wejścia 1.5 h az w końcu nas na sale wpuścili 3.rozrywka , super cowieczorny show naprawdę wielu występujących scena nagłośnienie warto zobaczyć 4.plaza , zawsze były miejsca , możecie dokupi loże vip w recepji po 25 od łebka ale widziałam iż Holendrzy załatwili sobie z gościem od loży taniej ... , plaza piekna, woda super 5.wycieczki , osobiście polecam taxi cały dzien 150 euro i havana wasz a Całościowo mocne 4 z plusem nie ma co czekać Kuba długa taka jak jest nie pozostanie .

Bardzo wygodny hotel o standardzie prawdziwych 4 gwiazdek europejskich, Funkcjonalny, o ciekawym układzie, gustownie zagospodarowany - co pokazują załączone zdjęcia. Składa się z 10 pawilonów. Według naszego rozeznania – najlepszy w ofercie Rainbow. W 15% najlepszych hoteli all inclusive, w których spędzaliśmy czas. Pawilony 16 - 19 i 20 (dla gości VIP) mają pokoje z widokiem na morze. Zadbany – sporo zieleni, czysto. W trakcie naszego pobytu większość gości stanowili Kanadyjczycy, Rosjanie, Włosi i Niemcy. Wyżywienie: all inclusive zdecydowanie ponadstandardowe w porównaniu z większością hoteli, do których są przyzwyczajeni Polacy w Egipcie, czy w Europie. Obfity wybór świeżych produktów wysokiej jakości, co zaskakuje w sytuacji gdy na Kubie trudno o podstawowe produkty. Kuchnia zasadniczo hiszpańska, prosta, brak zagrożeń żołądkowych. Istotne, że wszystkie ciepłe potrawy sa naprawdę ciepłe lub gorące – jak do tego jesteśmy w Europie przyzwyczajeni. Mięso i owoce morza przygotowywane na grillu na naszych oczach. Gorące i smaczne. Można poprosić o doprawienie. Każdy skomponuje posiłek pod swoje oczekiwania, o ile nie oczekuje oczywiście kuchni polskiej. Bardzo duży wybór owoców morza – codzienny, które są – jak wspomniałem – grillowane na życzenie: krewetki, kilka gatunków ryb, risotta i makarony z owocami morza a wieczorami kilkakrotnie w ciągu 2 tygodni – także langusty, homary, kalmary i małże. Na śniadanie: bar owocowy, wyciskane soki (bezpłatne!), wędliny, jogurty, jajka robione na życzenie, churros, bar serowy, soki na detox - buraczkowy i ogórkowy, ale i Prosseco. Na kolacje bywały pieczone indyki i małe świnki (w całości). Wędliny w stylu hiszpańskim – chorizo, hamon serrano. Zupy miksowane i świetna fasolowa. Makarony do wyboru, warzywa i sałaty w obfitości, w tym specjalności: karczochy i maniok. Świetne eueopejskie sery. Restauracje tematyczne – raczej słaba strona hotelu. Najsłabsza japońska, najlepsza gourmet - niewielkie próbki przystawek i dań głównych. W kubańskiej podają mix grillowy - część kraba i niewielki stek. W trakcie lunchu w restauracji przy basenie gra zespół – gdyby to był Meksyk to powiedziałoby się – mariachis. Wieczorami różnorodne show z muzyką na żywo – „na bogato”: orkiestra lub zespół muzyczny, tancerki, piosenkarze. Gdy grają swoją muzykę pojawia się naprawdę fajna jakość. To Karaiby – więc w barach króluje rum i tequila, jakości globalnej. Koktajle i drinki w dużej obfitości. Główny bar dostępny do północy znajduje się w lobby obok „sali widowiskowej”. Drugi bar – otwarty do 18:00 – zlokalizowano na plaży, obok niego mamy do dyspozycji grill z hot dogami i hamburgerami komponowanymi własnoręcznie. W posiłków i w barach popularne chilijskie wina Maipo. Można oczywiście zakupić wina z karty win. Piaszczysta plaża hotelowa składa się z dwóch stref – pierwszej (w pobliżu baru) z nagłośnieniem, lekcjami salsy i animacjami, oraz - stanowiącej jej bezpośrednią kontynuację - drugiej strefy bez atrakcji. Leżaków jest wbród, zarówno na plaży i basenie, choć na plaży rezerwacje zaczynają się już od 8 rano. Plaży nic nie dzieli od sąsiednich hoteli, można zatem spacerować do woli w obie strony. Centrum aktywności jest główny basen – niezbyt głęboki, ale rozległy, z własnym barem. Nieopodal zlokalizowano basen prostokątny – jakieś 15 x 10 metrów, w sam raz do pływania i gry w piłkę wodną. Przed hotelem dostępne są taksówki, które zawiozą za 10 peso convertible (to specjalna waluta, tylko dla cudzoziemców, odpowiednik 10 Euro) do centrum miasta Varadero - głównego „kurortu” półwyspu. Miejscowość to typowy targ prożności – jak to nad morzem w sezonie bywa. Warto dopytać w hotelu i odwiedzić wieczorami knajpki z muzyką. Polskie biura podróży oferują wycieczki po Kubie, ale dla par znających jakiś język (angielski, niemiecki, francuski, hiszpański – oczywiście) polecamy skierowanie swoich kroków do konsjerża, urzędującego w pawilonie nr 17, który zorganizuje chętnie całodzienną wycieczkę klasycznym samochodem z lat 50-tych XX wieku z przewodnikiem za 150 cuc (Euro) do Hawany, albo na południe do jaskiń Guomo i na spotkanie z delfinami. Bardzo to sympatyczne i daje swobodę w wyborze programy wycieczki, za którą u polskiego rezydenta zapłacimy o 30 cuc (tu jednak zastrzeżenie: polska wycieczka daje w cenie lunch, kubański przewodnik tylko dowozi do restauracji – ale w sumie na jedno cenowo wychodzi). Można się wybrać także na wycieczkę do „Trzech miast” – Cienfeuegos, Trinidadu i Santa Clara, ale to blisko 800 km jazdy i miast zaledwie dotkniemy – tylko w Trinidadzie mamy szansę na jakieś 2h zwiedzania i lunch, zaś w pozostałych zwiedzamy tylko po jednym punkcie – w przypadku Cienfuegos – rynek, a Santa Clary – memoriał Che Guevary. W ramach all inclusive otrzymujemy 5h bezpłatnego Internetu, ale koszt 1 godziny to 1 cuc, czyli jakieś 4 zł.

Bardzo ładny, kameralny hotel usytuowany bezpośrednio przy pięknej, piaszczystej plaży. Kompleks kilkunastu dwu kondygnacyjnych budynków zlokalizowanych w pięknym ogrodzie. Bardzo duże, czyste pokoje. Urządzone kilka lat temu, więc wystrój nie zwala z nóg. Niemniej jest tak wiele hotelowych atrakcji, że w pokoju praktycznie się nie przebywa. Wspaniali animatorzy, dobra kuchnia. Cztery restauracje a la carte - jedna z nich tylko dla osób dorosłych bardzo elegancka z doskonałym menu degustacyjnym, bardzo dobra kubańska, średnia japońska i dobra rybna. Polecam. My naprzemiennie chodziliśmy do restauracji i do bufetów gdzie wybór również był spory. Wycieczki drogie ale to Kuba. Cayo Blanko nie polecam, plaża skromna, jedzenie słabe - szkoda czasu. Przy strefie SPA basen z podgrzewana wodą z masażami. Serdecznie polecam.

Wakacje zaczęłysmy 7.12.18 do 22.12.18 z Thomasem Cookiem ( polski Neckerman). Hotel jest niewielki, co jest na plus, ponieważ wszędzie jest blisko. Hotel bardzo czysty i zadbany. Obsługa pracuje na najwyższym poziomie, jeszcze nigdzie nie spotkalam się z taką dbałością o klienta jak w tym hotelu. Ludzie bardzo pomocni i przyjacielscy (pozdrowienia dla Charliego z baru przy plaży i Alfreda organizującego zabawy i pokojowki Lili, cudowni ludzie) Jeśli chodzi o jedzenie to jest bardzo dobre i codziennie starają sie dac cos nowego aczkolwiek dużego urozmaicenia nie ma, ale to jest kuba i trzeba to zrozumieć. Znajdują się tam również restauracje a la carte, niestety nie skorzystaliśmy i nie moge nic powiedzieć na ich temat oprócz tego że kolejek nie ma wiec na spokojnie mozna miejsce zarezerwować. Koniecznie musze wspomnieć o animacjach hotelowych ktore odbywają się codziennie o 21:30. Świetne show trwające godzinę, codziennie coś innego. Jedne z lepszych jakie mialam okazje oglądać. Duże obawy mialam co do plaży, czytajac opinie innych ze za wąską i w ogóle... ale plaża mnie pozytywnie zaskoczyła, biała czysta i miejsca wystarczajaco o godzinie 10 jest jeszcze duzo wolnych leżakow wiec nie trzeba wstawać o świcie. Z pogodą bywa różnie, na dwa tygodnie 4 dni były całkowicie bez słońca, ale to dobry czas na wycieczkę do havany. Jeśli macie możliwość wybierzecie dwudniową wycieczkę po havanie z nocą w hotelu National de Cuba, niesamowite wrażenia. Nie polecam wycieczki katamaranem na playa blanco, drogo nudno, jedzenie słabe a plaża lepsza jest przy hotelu. Lepiej zainwestować w inna wycieczkę. Ogólnie bardzo polecam Kubę. Niesamowity klimat i ludzie. Nie słuchajcie propagandy ze Kuba jest niebezpieczna, tez tak myśleliśmy, ale to nie prawda, to jeden z najbezpieczniejszych krajów świata. Pozdrawiam i mam nadzieję że moja recenzja pomoże wam w wyborze.